Pewnie po zakończeniu testu, oba auta wyklepali i wysłali do Polski jako
bezwypadkowe. :D
sierra,jeden z najmniej bezpiecznych samochodów w historii,na siłę chcieli
udowodnić wyższość auta nowego,mogli porównać z wolwo,mercedes 190,czy
choćby z polonezem,itd.
Sierra? Dajcie merca, Audi BMW jakiś mocny samochód a nie to
hahahhaha pewnie tak
niech do testu wezmą stare volvo s40 a nie sierre która od momentu
zaprojektowania była słabym samochodem pod względem bezpieczeństwa. Albo
jak dobrze zapłącą to rozniose tego focusa swoim 18 letnim volvo 440!
To nie jest Focus ale Fiesta i nie przesadzajmy z solidnościa aut
Szwedzkich (patrz test saab 900)
polonez by przetrwał ;)
Na zdrowy rozum kierowcy starszych aut powinni jeździć ostrożniej ze
względu na niższy stopień ochrony zderzeniowej. Ale w Polsce ta zasada jest
stosowana odwrotnie - właściciele dziesięciolatków i tak cisną na gaz, za
to ci co mają nowe i drogie auta jeżdżą niezgodnie z przepisami, by wydaje
im się, że ominą prawa fizyki. Taka sytuacja.
sierra ma tylny naped i silnik wzdluznie przez co przod bardziej sie
zgniata
Biedne ścierwo :C
Что это за язык? На русский похож..
Denerwujące jest porównywanie 'samochodów'. Oczywiście standardy
bezpieczeństwa wzrastają, ale nie jednolicie. Założę się, że niejedno Volvo
z '90 zagwarantuje lepsze bezpieczeństwo niż dzisiejsze Toyoty albo innym
wyroby samochodopodobnym. Polecam ogarnąć crashtest Freelandera- masakra
niby w porządku autko, ale jak zobaczyłem co się z nim dzieje przy wypadku
to jednak ktoś tu dał nieźle dupy.
I na koniec coś co wywoła ból dupy- wybierając samochód zwracam uwagę tylko
na właściwości jezdne, później na spalanie (oczywiście wszystko na podłożu
opinii) a wcale nie zwracam uwagi na ADAC bo po co- kupuję do jeżdżenia a
nie rozbijania :P Demagogia, ale prawda jest taka, że jeżdżę tak szybko, że
żeby się czuć bezpiecznie w razie wypadku musiałbym wydać na prawdę fortunę
na samochód więc odpuściłem sobie ten aspekt samochodu- kupuję dobre
hamulce, opony i nie oszczędzam na zawieszeniu i skupiam się na drodze, mam
nadzieję, że to wystarczy :P
dobrze że do testu nie wzięli dużego fiata bo by się lekko zdziwili
Sam miałem kiedyś taką Sierre i myślałem, że to kawał samochodu a tu jednak
podczas wypadku było by kiepsko, bardzo kiepsko.
Rzeczowe argumenty, to Ty przytoczyłeś może w 0.9% swoich komentarzy. A
kolega mati to jakiś Twój wafel, że mówisz o nim Mateuszek? Poza tym
reprezentujesz typową część społeczeństwa- która jeździ starymi
samochodami, rocznikowo podobnymi do np. Polonezów- i cieszy się, że ma
auto zachodnie, z tym problemem, że na zachodnim rodowidzie zalety
samochodu się kończą. Poza tym inżynierowie to akurat dość dobrze opłacany
zawód dzisiaj, co nasuwa wątpliwości, skoro poruszasz się tak starym
pojazdem.
No i jak tu z tobą rozmawiać skoro próbowałem w kulturalny sposób, a ty po
mnie jeździłeś...
Gdybyś przeczytał ze zrozumieniem choć jeden z moich komentarzy zauważył
byś łaskawie, że w 90% z nich przytaczam RZECZOWE ARGUMENTY w
przeciwieństwie do dzieciaków w stylu Mateuszka. Tak dla zaspokojenia
ciekawości- obecnie Bravo I JTD, za miesiąc-dwa- reprezentant segmentu D
klasa premium z roczników 2003-2008. To nie Opel Astra III, żeby żarówki
byle a-techniczny kierowca nie potrafił wymienić.
Tak- miałem okazję. Co prawda Caro, ale był to Polonez. Nic rewelacyjnego.
Nie jeździ, nie skręca, nie hamuje. Jest tani, obszerny i stosunkowo
wygodny jak na tak stare auto. Koniec pozytywów. Realia są silniejsze.
Sądzę, że z Merca mało by co zostało, a jeszcze mniej z pasażerów. I to
przy zderzeniu z małym autem miejskim typu polo, czy punto. Taka prawda. Co
wtedy było sufitem bezpieczeństwa, dziś jest podłogą.
Osoba starsza od tej która pisze o spaniu.
Nie ośmieszaj się. Zamiast bajek zacznij czytać książki do fizyki. Może
dostaniesz się na porządną politechnikę, gdzie wybiją Ci takie bzdury z
głowy.
Może sam zdaj najpierw do gimnazjum? Zejdę do Twojego poziomu dyskusji- na
chwilę obecną prezentujesz tylko poziom inżyniera menagera (ba nawet
jakiegoś tam wicedyrektora) od powierzchni płaskich. Możesz myśleć, że ja
(albo mati, który jest parę lat starszy ode mnie) jesteśmy dziećmi, ale
mało nas to obchodzi- bo najczęściej bardzo młodzi ludzie wyzywają
wszystkich od małolatów- jak to mówią ,,Kozak w necie, nikt w świecie"- my
nie negowaliśmy Twojego wieku czy wiedzy, Ty więc nie neguj naszego.
Nie warto z nim rozmawiać, to jest wgapiony w siebie burak bez porządnych
argumentów popartych jakimikolwiek dowodami.
Nie wierzę w to co widzę. Niby zażarta dyskusja, mocne słowa, ale cały czas
używany jest przedrostek "Pan". Gratutluję Panom, dzięki Wam wraca mi wiara
w ludzi, że jeszcze będzie można przeczytać rzeczowe i zarazem kulturalne
komentarze. Brawo!
"Pan ma swoją wiedzę teoretyczną, my zaś praktyczną- która jest bardziej
przydatna na co dzień?" Często się to słyszy od ludzi, którzy potem patrzą
na Ciebie i oczekują co im każesz robić, bo sami nie wiedzą. To akurat z
mojego doświadczenia i praktyki.
Zdaj do gimnazjum, to pogadamy.
Dziwnym trafem na wypowiedzi kolegi matiego, czy SparrowNoblePoland w
ostatnim czasie nie jesteś w stanie zaserwować nic poza określeniami, które
można by nazwać wycieczkami personalnymi pod adresem tych osób. Czy
naprawdę Twoja argumentacja jest tak wąska, że musisz posuwać się do
określeń? Czy może liczysz na to, że zmienisz temat i z dobrej jakości i
fajnego wykonania i niepowtarzalnego klimatu polskiej motoryzacji
przejdziesz na dyskusję ad persona?
Próbowałem przemówić Panu do rozsądku, wykazywałem ewidentne i kardynalne
błędy w rozumowaniu, tłumaczyłem, wskazywałem sensowne źródła- wszystko jak
widać na nic. Pana argumenty w stylu- nie, bo nie- są nie do przebicia.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w Świecie różowych jednorożców i Poloneza
jako protoplasty Passata i brata Volvo. Ja wracam do rzeczywistości.
Bardziej ją cenię, niż Świat urojeń, dziecięcych fantazji i teorii
spiskowych.
Niech porównają jakiekolwiek nowe auto do Mercedesa w124 :)
Cóż- przez Pańską nieznajomość tematyki zaszło kolejne nieporozumienie,
które na koniec chcę wytłumaczyć. Przytaczając PROJEKT Delty chodziło mi o
PROJEKT- przybliżony wygląd, a nie KONSTRUKCJĘ- gdyż są to 2 całkowicie
różne rzeczy- ale to pisałem już wcześniej. Niestety Pańska analiza runęła.
Co do tarcz na tylnej osi- fakt- mój błąd- zamieniłem nieopatrznie
Borewicza z Caro po zmianie ukł. hamulcowego.Ma Pan powód do zadowolenia-
znalazł Pan u mnie jeden błąd- gratuluję sukcesu.
Widać to po poziomie językowym, więc albo są to 13-olatki, albo bardzo źle
wykształcony staruszek posługujący się niedorozwiniętym slangiem ulicznym.
Nie rozśmieszaj mnie Pan, Panie Mateuszu. Szkołę można skończyć wieczorowo
w każdym wieku-polecam.
przykro nam, zasiłku ci nie podniesiemy :P
Zgadzam się w 100%
A Warsie to kompletna bzdura, sam Edward Pietrzak powiedział że Wars w
ogóle nie miał być produkowany bo od początku było wiadomo że nie będzie
takiej możliwości, ten projekt był akcją marketingową. ESV 2500 MA cechy
wspólne z Polonezem, czego dowodzi unikalna koncepcja rozłożenia linii
uderzenia w w dwóch miejscach za pomocą dodatkowego zderzaka nad
reflektorami.
NIE STAĆ MNIE NA NOWY SAMOCHÓD.
Zapewne masz pewną wiedzę o fizyce, ale nie masz żadnej wiedzy o tym jak
jest skonstruowany Polonez ani o wynikach pomiarów przeciążeń z crash
testów. Silnik nie chowa się pod autem "przez przypadek" bo tak samo był
ustawiony w pojeździe eksperymentalnym E.S.V. 2500. Auto posiada dwie
strefy kontrolowanego zgniotu i pedały które zostają na miejscu po
zderzeniu czołowym. Auto nie gniecie się przy lekkich stłuczkach żeby nie
było kosztów napraw, ale powyżej bezpiecznego poziomu energii gniecie się
Właśnie o to chodzi- wszystkie publikacje (przynajmniej te, z którymi
mogłem się zapoznać) pisze o jednoznacznej wyższości zapinania pasów
bezpieczeństwa. W wielu przypadkach to prawda. Ale mój ojciec opowiadał mi
hitorię o swoim znajomym, który dachując wypadł przez przedniąszybę-
samochód dachem uderzył o kamień, dach w miejscu kierowcy był wgnieciony do
połowy wysokości samochodu- przeżył, bo nie zapiął pasów- stąd też nigdy
nie negują prac naukowych, ale nie biorę ich jako jedyny wyznacznik.
Kolejny fanatyczny dzieciak? Dlaczego? Bo zabrakło Ci innych argumentów?
Jak ludziom brakuje w dyskusji argumentów, to zaczynają posuwać się do
epitetów, widzę, że Tobie też się to udzieliło. Nie tylko nastolatki
szanują pojazdy z FSO. I bardzo proszę, nie nazywaj FSO starym trupem. Tak
z ciekawości zapytam drogi inżynierze- jakim pojazdem Ty poruszasz się na
co dzień? Zachodnim elektroniczym cackiem, w którym żarówkę musisz
wymieniać w renomowanym serwisie i płacić za to 500zł?
Tak, ale sam Pan przyzna, że wspomniany przypadek to czysty tzw. ślepy
traf. Nie wspomina się o nich, gdyż wiele osób szuka potwierdzenia dla
swoich teorii- czemu nie warto zapinać pasów. Później zachodziła by
możliwość oskarżenia autora z powództwa cywilnego, iż nakłonił kogoś do
jazdy bez pasów i spowodował pośrednio jego śmierć/uraz. Sam jestem
zwolennikiem pisania całej prawdy bo trzeba zakładać, iż ludzie nie są
idiotami i potrafią sami myśleć. Prawnicy jednak sądzą inaczej.